Przeprowadzone po zatrzymaniu badanie wykazało około 1,5 promila alkoholu w organizmie. Zatrzymany, to 29 – letni mieszkaniec Jeleniej Góry. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Do zdarzenia doszło w nocy z 6 na 7 lipca. Patrolujący miasto policjanci zauważyli na jednej z ulic pojazd marki Skoda Fabia, którego kierowca jechał chodnikiem i bez świateł. Sposób jazdy kierowcy wskazywał na to, że mógł być on pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali kierującego do kontroli drogowej.
Policjanci zauważyli, że w aucie zdemontowana jest kolumna kierownicy, a 29 - latek odpalił go poprzez zwarcie przewodów. Mężczyzna siedzący za kierownicą był nietrzeźwy.
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna ukradł samochód tej nocy spod jednego z jeleniogórskich sanatoriów, na szkodę mieszkanki województwa wielkopolskiego. Pokrzywdzona zorientowała się, że jej auto zostało skradzione dopiero następnego dnia rano. Kiedy przyszła powiadomić o kradzieży, okazało się, że jej auto znajduje się już na policyjnym parkingu, a złodziej w areszcie.